Moherowy Moherowy
521
BLOG

"Polska" - ostatnie słowo w historii świata

Moherowy Moherowy Polityka Obserwuj notkę 11

 

Żeby zrozumieć sens i znaczenie wizyty Patriarchy Moskiewskiego i Wszech Rusi, Cyryla I-go w Polsce, należy zrozumieć działania na niwie geopolityki pana Putina, którego doskonale rozumiał ś.p. Lech Kaczyński, a wykładnikiem tego zrozumienia, była polityka zagraniczna uprawiana przez nieżyjącego już Prezydenta RP.
Lech Kaczyński posiadał kapitalne rozeznanie w ekspansywnej polityce Putina.
Zdawał on sobie sprawę, że Polska nie posiada żadnych instrumentów militarnych, które mogłyby być skutecznym środkiem w obreniepolskiej suwerenności przed wspomnianą ekspansją Rosji, ale nie tylko Rosji, bowiem również dzisiejsze Niemcy, to kraj dążący do uzyskania absolutnej hegemonii w Europie.
Lech Kaczyński wszelkimi dostępnymi sobie środkami starał się osłabić agresywną politykę Rosji i Niemiec wobec innych państw europejskich i stąd jego usilne zabiegi mające na celu konsolidację państw nadbałtyckich, Ukrainy, Gruzji, a także innych państw z Europy środkowej.
Wizja Lecha Kaczyńskiego relacjonowała z tradycjami II RP, a sama polityka zagraniczna za czasów jego prezydentury, była próbą reaktywacji projektu Międzymorza zainicjowanego przez Marszałka Piłsudskiego, niestety w tamtym czasie spalonej na panewce.
Nie udało się i tym razem, gdyż Prezydent Lech Kaczyński nie żyje, a wraz z nim upadła szlachetna idea utworzenia unii państw, mogącej przeciwstawić się hegemonii rosyjsko - niemieckiej w Europie.
W składzie federacji Międzymorza, Józef Piłsudski widział takie państwa jak: Polska, Litwa, Łotwa, Estonia, Białoruś, Ukraina, Czechosłowacja, Węgry, Rumunia, Jugosławia i ewentualnie Finlandia.
Faktem, na który należy zwrócić szczególna uwagę jest to, że po dwóch dekadach od momentu upadku idei Miedzymorza, wszystkie z wymienionych państw trafiły pod okupację Niemiec Bądź Związku Radzieckiego.
Czynnikiem, który wówczas zadecydował o tragicznym losie mienionych krajów była oczywiście II Wojna Światowa, ale żeby historia zatoczyła swoje koło, to dzisiaj nikomu do spacyfikowania innych państw wojna potrzebna nie jest, gdyż tak Rosja jak i Niemcy posiadaja w swoich rękach instrumenty ekonomiczne o wielkiej sile rażenia, o czym mogła niedawno przekonać się Grecja.
Wspaniały rozwój gospodarczy Niemiec przy okazji poszerzenia UE o kraje byłego RWPG sprawił, że to własnie Niemcy są dzisiaj dominującą siłą w Europie i to nie dzięki koneksjom politycznym Niemiec ze światem Zachodu, ale dzięki wsparciu i popieraniu państwa Niemieckiego przez Rosję.
Dzisiaj nawet mało zorientowany w geopolitycznym galimatiasie mieszkaniec kraju nad Wisłą wie, że Polska znajduje się w ścisłej strefie wpływów Moskwy i Berlina, a fakt ten wynika z serwilistycznej postawy zarówno rządu, jak i kogoś, kto piastuje w Polsce urząd prezydenta.
Były prezydent swoją polityką zagraniczną chciał uchronić Polskę  przed taką katastrofą, stąd też jego polityka charakteryzowała się proatlantyckim akcentem, a on sam szukał ścisłego sojuszu z USA na płaszczyźnie gospodarczej i militarnej, 
Postrzegał on nadzieję dla Polski w jej zasobach naturalnych i był świadomy niesamowitych korzyści wypływających z ewentualnej eksploatacji pokładów gazu łupkowegow Polsce.
Widział także nadzieję na przyszłośc w instalacji na terenie Polski i Czech amerykańskiej tarczy antyrakietowej.Tarcza finalnie wylądowała w Izraelu, a my w zamian za to dostaliśmy w prezencie od Rosji Iskandery pod Kaliningradem, a także najdroższy gaz w Eurpie od Gazpromu.
Jak wspomniałem tarcza wylądowała u Żydów, a gaz łupkowy będzie eksploatowany i owszem, ale przez kogo?
Czy aby to nie Rosja będzie niebawem właścicielem większości koncesji zezwalających na pozyskiwanie tego surowca w Polsce?
Moim skromnym zdaniem wcale się nie zanosi na esploatację polskich pokładów gazu łupkowego, a jeżeli będzie on kiedykolwiek wydobywny, to tylko i wyłącznie wówczas, kiedy uzna to za stosowne Rosja, gdyż Polak już suwerenem w swoim kraju nie jest.
 
***
 
Analizując wspólczesną sytuację układu sił politycznych w Polsce, bez żadnego problemu można dostrzec, że jedyną płaszczyzną polityczną w naszym kraju na której można by zbudować siłę, która pozwoliłaby na odbudowanie państwa polskiego i jego regenerację, jest oczywiści partia Jarosława Kaczyńskiego - Prawo i Sprawiedliwość, której to eksterminacji podjęły się wiadome siły, dokonując zamachu na lotnisku Siewiernyj pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku, bo zapewne takową by było zabójstwo obu braci Kaczyńskich, jednak jak wiemy z przyczyn nieprzewidywalnych dla reżyserów zamachu, jeden z nich w osobie Jarosława owego feralnego dla Polski dnia, nie wsiadł na pokład TU154M-101.
Powrócę jeszcze do tego wątku, ale najpierw wskażę na jeszcze jedną siłę istniejącą w Polsce od jej zarania, która jest realnym zagrożeniem dla kondominium rosyjsko - niemieckiego.
W tym miejscu powinienem użyć słowa “Kościół”, ale z uwagi na fakt, że niektórzy przedstawiciele Kościoła hierarchicznego w Polsce sami i zwielką determinacją przyczyniają się do jego destrukcji, to siłę tą określę mianem “Katolickiej Polski”, co oznacza ni mniej ni wiecej jak polskie społeczeczeństwo, z którego na przestrzeni ostatnich kilku dekad próbowano wyrwać korzenie katolicyzmu, a proces ten po 1989 roku zamiast osłabnąć, to przybrał on na sile, gdyż sukcesorka PZPR w postaci PO wraz ze swoimi satelitami, doskonale zdaje sobie sprawę z potęgi kryjącej się w duszy Polaka chrześcijanina i katolika.
O tej sile wiedział już Stalin i rozpoczęta bezpardonowa wojna z Kościołem w Polsce w latach powojennych, doprowadziła do śmierci i tragedii wielu przedstawicieli polskiego duchowieństwa.
Wiedzieli też o tej sile ojcowie chrzestni Platformy Obywatelskiej, którzy wpieli wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej w klapę marynarki pewnego elektryka, który potrafił oszukać wielu z nas, a także wiele naiwnych osób na całym świecie.
Wizja wolności nas wtedy oszołomiła i dopuściliśmy do tego, ażeby w Magdalence doszło do jednego z największych przekrętów w dziejach naszego państwa.
To tam narodziła się III RP, a uściślając, Platforma Obywatelska w swojej dzisiejszej postaci.
Więc nie ma podstaw ku temu, ażeby uznać, żeby mienieni wcześniej ojcowie chrzestni nie dostrzegali zagrożenia dla III RP jakie niesie ze sobą wiara katolicka, tkwiąca w Polakach.
Swoisty konglomerat w skład którego wchodzą takie czynniki jak polscy katolicy i PiS, w każdej chwili może się okazać dla ekip premiera i prezydenta solidną wiązką dynamitu pod ich tronem, stąd też jesteśmy świadkami próby rozkładu polskiego Kościoła od jego środka.
Pan Michalik ma głęboko owieczkę w mojej postaci, którą stracił ze swojej trzódki, szukając owieczek w trzódce pana Putina, czy jak kto woli Cyryla I-go.
No ale pan Michalik Chrystusem nie jest i dla niego jedna owieczka nic nie znaczy, gdyż upatruje on korzyści w hodowli owiec czarnych, bądź czerwonych importowanych zza Buga, uznając, że krwiożercze stado pożerające Polskę, jest jeszcze zbyt mało liczne.
Oczywiście wszyscy wiemy, że ja nie jestem jedyna owieczką, która od czarno - czerwonego stada odejdzie i nie jestem pewny, czy można tu mówić o zbłądzeniu, czy może raczej mądrości nieznanej w pasterskim fachu pana Michalika, który jak wiemy także nie działa sam w sferze destrukcji Kościoła.
 
***
 
Teraz przejdę do najważniejszej części swojego wpisu, bowiem to w niej udowodnię, że działania takich postaci jak Michalik mają na celu rozkład polskości, a co za tym idzie - samego Kościoła w Polsce.
 
Wielu zapewne słyszało o ścieraniu się światowych układów geopolitycznych, ale nie do końca wszyscy wiedzą o co w tej dla niezorientowanych, niewidzialnej wojnie chodzi.
Atlantyzm, czyli USA i ich sojusznicy, dążą do przejecia kontroli nad całym światem, a kontrapunktem w naszej części globu, czyli w Europie dla ekspansywnego wektora cywilizacji atlantyckiej jest w dniu dzisiejszym Rosja, której udało sie stworzyć w Europie oś Moskwa-Paryż-Berlin, gdzie ostatni Paryż stanowi jedynie dostawkę do sojuszu pomiędzy Rosją i Niemcami, choć odgrywa dość znaczącą rolę, bowiem wysprzedaje Rosjanom swoje technologiczne osiągnięcia i wspomnę tu o Mistralach, ale nie o uzbrojeniu traktuje treść tego wpisu.
Dzisiejsza Rosja jest bardzo groźna formą państwową, której doskonałym konstruktorem jest Władimir Putin, gdyż to jemu właśnie udało się po rządach Borysa Jelcyna odbudować Rosję na bazie tradycji Rosji carskiej i Rosji bolszewickiej.
Tak jak w Europie Putin stworzył wspomnianą oś Moskwa-Paryż-Berlin, tak w samej Rosji idea odbudowy potęgi Rosji imperialnej i bolszewickiej opiera się na osi Putin - Cyryl I - Dugin.
Z racji tego, że Cyryl I gości z wizytą w naszym kraju, to jego sylwetki przedstawiać nikomu nie trzeba, tak samo jak nie trzeba nikomu kreślic sylwetki pana Putina.
Bardziej tajemniczą postacią dla jakiejś części potencjalnych czytelników tej notki będzie zapewne postać Aleksandra Dugina.
Jego biografii także tu prezentować nie bedę, a napiszę jedynie, że jest on głównym ideologiem utworzenia imperium potocznie zwanym Eurazją, opartego na tradycji Rosji carów z wykorzystaniem “najlepszych” elementów z rosji bolszewickiej i komunistycznej.
W tej części swojej wypowiedzi przytoczę kilka cytatów z wypowiedzi pana Dugina, które w dobitny sposób wskażą na to, że gra prowadzona przez Michalika i jego grono, jest grą wymierzona przeciwko Kościołowi w Polsce jak również przeciwko samej Polsce, grą pt. “Pojednanie”.
Dugin  w jednym z wywiadów twierdzi, że:
 
“Rosja w swoim geopolitycznym oraz sakralno-geograficznym rozwoju nie jest zainteresowana istnieniem niepodległego państwa polskiego w żadnej formie... Polska musi wybrać: albo tożsamość słowiańska, albo katolicka...”
 
Czy ktoś stwierdzi, że Michalik nie zna koncepcji utworzenia Eurazji, tworu opartego na rosyjskim prawosławiu?
Władimir Putin zaczął nosić krzyżyk na szyi nie za namową Cyryla, ale właśnie dlatego, że uległ on ideologii Aleksandra Dugina.
Dugin we wspomnianym wywiadzie nadmienia, że zadaniem dzisiejszej Rosji jest utworzenie z Niemcami potężnego bloku kontynentalnego z Niemcami, a zapytany - co wówczas z Polską, odpowiada:
 
“My Rosjanie i Niemcy rozumujemy w pojęciach ekspansji i nigdy nie będziemy rozumować inaczej. Nie jesteśmy zainteresowani po prostu zachowaniem własnego państwa czy narodu. Jesteśmy zainteresowani wchłonięciem, przy pomocy wywieranego przez nas nacisku, maksymalnej liczby dopełniających nas kategorii. Nie jesteśmy zainteresowani kolonizowaniem tak jak Anglicy, lecz wytyczaniem swoich strategicznych granic geopolitycznych bez specjalnej nawet rusyfikacji, chociaż jakaś tam rusyfikacja powinna być. Rosja w swoim geopolitycznym oraz sakralno-geograficznym rozwoju nie jest zainteresowana w istnieniu niepodległego państwa polskiego w żadnej formie. Nie jest też zainteresowana istnieniem Ukrainy. Nie dlatego, że nie lubimy Polaków czy Ukraińców, ale dlatego, że takie są prawa geografii sakralnej i geopolityki. 
“Polska musi wybrać: albo tożsamość słowiańska, albo katolicka. Rozumiem, że ciężko jest oderwać jedno od drugiego, ale to nieuniknione. Hitler też nie mógł walczyć na dwa fronty, musiał wybierać: albo z Anglią przeciwko Rosji, albo z Rosją przeciwko Anglii, tak jak mu radził Haushofer. Ale Hitler nie chciał wybierać. "Nie chcę się rozerwać, chcę pozostać samym sobą" - powiedział i rozpoczął wojnę na dwa fronty. Pogrążył przez to Niemcy, 20 milionów Rosjan i ładny kawał świata. I po co? Żeby McDonald otwierał teraz swoje bary w Berlinie, żeby upadł Związek Radziecki i żeby wszędzie stacjonowali żołnierze NATO. Tożsamość Niemiec była wtedy dla Hitlera tak ważna, że nie chciał wybierać. Tak samo Polska musi wybierać, tożsamość nie jest ważna. Jeśli Polska będzie się upierać przy zachowaniu swojej tożsamości, to nastawi wszystkich wobec siebie wrogo i po raz kolejny stanie się strefą konfliktu. 
Są narody, które umieją rozszerzyć się do rozmiarów cywilizacji. Tracą wówczas swoją tożsamość, rasę, czasami nawet język, ale to jest ryzyko, jakie trzeba podjąć, jeżeli chce się być imperium. Takie są Stany Zjednoczone, taka jest Rosja. Polska nie umiała stworzyć własnej cywilizacji i musi dokonać wyboru. Myślę, że istnieje jeszcze możliwość, byście dokonali normalnego wyboru, tzn. bizantyjskiego. Wymaga to wiele odwagi, nonkonformizmu, nietypowych form działania, jakichś skinheadów, anarchistów, mistyków. Polski chaos przeciw polskiemu porządkowi.”
 
W ostatnim już cytacie Dugin przedstawia wzajemny stosunek rosyjskiego prawosławia do katolicyzmu:
 
“ Wszystko zależy od tego, co nazwiemy chrześcijaństwem. Prawosławie i chrześcijaństwo to dwie różne rzeczy. Kiedy mówi Pan: "chrześcijaństwo", ma Pan na myśli katolicyzm albo coś analogicznego do katolicyzmu. Tymczasem prawosławie definiuje się jako niekatolicyzm. Jeśli więc katolicyzm to chrześcijaństwo, wówczas prawosławie to niechrześcijaństwo. I na odwrót: jeśli my jesteśmy chrześcijanami, to wy nie jesteście. Opieram się tu nie tylko na twierdzeniach naszych ojców po wielkiej schizmie, ale także na autorytetach z VIII czy IX w. takich jak Focjusz. Prawosławie, które nie jest religią, lecz tradycją, jest o wiele bliższe temu, co nazywamy pogaństwem. Ono obejmuje i włącza w siebie pogaństwo. Nauka ojców kapadockich czy palamitów nie wchodzi w totalny konflikt z normami pogańskimi, a jedynie transformuje przedchrześcijańskie archetypy w prawosławnych kontekstach. Prawosławie to coś więcej niż religia, zarówno wertykalnie, gdyż włącza w siebie pogaństwo, jak i horyzontalnie, gdyż jest otwarte na metafizykę, która w postscholastycznym katolicyzmie zupełnie zanikła. Prawosławie i katolicyzm to dwa zupełnie odrębne zjawiska gatunkowe, tradycja i religia to jakby całość i część. Dlatego nie jest możliwe zjednoczenie prawosławia i katolicyzmu.”
 
Jakich wrażeń mozna doznać po takich wypowiedziach głównego stratego rosyjskiej geopolityki, którego książka “Podstawy geopolityki” wydana w 1997 roku, służy za podręcznik w rosyjskich akademiach wojskowych i politycznych.
Kogo dziwi więc fakt, że środowisko GW szczytuje podczas kiedy to Cyryl I wraz z naszymi purpuratami, będą kreślić wizje Rosji i Polski w braterskim pojednaniu.
O ile nie dziwi mnie euforia czytelników GW i wyznawców PO, to jednak zadziwia mnie stosunek do całej tej hucpy, niedawno powstałej partii - Solidarna Polska.
Od razu nasuwa się pytanie - z kim solidaryzuje się twór panów Ziobro i Kurskiego?
Swoje obawy wytłumaczę w ten sposób, że jak już wspominałem, to plan zamachu na Siewiernym zakładał anihilację obu braci Kaczyńskich.
Jako że sam zamach był majstersztykiem pod względem wykonania, to należy przypuszczać, że fizyczna eliminacja Jarosława i Lecha Kaczyńskich miała na celu likwidację PiS, ale przecież śmierć PiS nie nastapiłaby nazajutrz po zamachu.
Proszę sobie teraz odpowiedzieć na pytanie - kto w przypadku śmierci obu Kaczyńskich, był naturalnym kandydatem na nowego szefa partii?
Posunę sie dalej i spytam - kim jest Zbyszko Spolegliwy?
Na jakim sojuszu i z kim mu zależy, kiedy wyraża swój wielki entuzjazm z wizyty Cyryla w Polsce?
 
Kończąc zacytuję pana Pieronka, który bije w PiS takimi oto słowy:
 
“Na szczęście, inicjatywa spotkania z patriarchą Cyrylem nie wyszła od PiS, tylko od Kościoła”.
 
Taka inicjatywa nie mogła wyjść od PiS, gdyż to doskonale wie, kim są panowie Putin, Cyryl i Dugin, a panowie Pieronek i Michalik nie wiedzą?
Może Zbyszka niech spytają?
 

 _______________________________________________________

 

Cytaty pochodzą z wywiadu z Aleksandrem Duginem przeprowadzonego przez Grzegorza Górnego w Moskwie w marcu 1998 roku.

Gorąco polecam przeczytanie całego wywiadu, gdyż w sposób doskonały określa on stosunek Rosji jak i rosyjskiego prawosławia  do Polski i katolicyzmu.

 

KLIKNIJ


Moherowy
O mnie Moherowy

Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka